Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpisało referendum w sprawie rozpoczęcia strajku w oświacie. Do 25 marca bieżącego roku, pracownicy szkół mają odpowiedzieć na pytanie ”Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia jesteś za przeprowadzeniem strajku począwszy od 8 kwietnia br.?”
Jeżeli ZNP otrzyma wyniki referendum z ponad połowy placówek, do których pytanie zostało wysłane, a ponad połowa osób głosujących w tych placówkach opowie się za przeprowadzeniem strajku, rozpocznie się on 8 kwietnia.
– To jest data rozpoczęcia strajku w szkołach, przedszkolach, innych placówkach opiekuńczo-wychowawczych – poinformował Sławomir Broniarz – prezes ZNP, zastrzegając, że będzie on trwał „do odwołania”.
Jak miałby wyglądać strajk? –Pracownicy przychodzą do szkoły i strajkują w takim wymiarze, w jakim mają zajęcia lekcyjne w danym dniu. Natomiast ta grupa, która nie będzie strajkowała, będzie musiała zająć się młodzieżą, która przyjdzie do szkoły. Opiekę musi zapewnić dyrektor. W żadnym wypadku nie może on jednak zmusić strajkujących pracowników, żeby opiekowali się dziećmi. To jest nieuprawnione” – podkreśla Stanisław Kłak, prezes ZNP na Podkarpaciu.